[go: up one dir, main page]

Po ubiegłorocznym sukcesie ogłaszamy dziś drugi doroczny europejski konkurs dla twórców gier niezależnych: Google Play Indie Games Contest. W konkursie premiowana jest Wasza pasja, kreatywność i innowacyjność. W zamian wesprzemy Was w tym, by stworzona przez Was gra dotarła do jak największego grona odbiorców.


Nagrody dla finalistów i zwycięzców
  • Wyjazd do Londynu i prezentacja swojej gry w Saatchi Gallery
  • Płatne kampanie digital marketing o wartości nawet do 100 000 euro
  • Kampanie z udziałem influencerów o wartości nawet do 50 000 euro
  • Promocja w Sklepie Play
  • Promocja na kanałach marketingowych Android i Sklepu Play
  • Bilety na konferencję Google I/O 2018 i inne czołowe wydarzenia branżowe
  • Najnowszy sprzęt Google
  • Nagrody specjalne dla najlepszych gier Unity


Jak wziąć udział w konkursie?
Do konkursu możecie się zgłosić, jeśli Wasza firma ma siedzibę w jednym z 28 państw na naszej liście (Polska znajduje się w tym gronie), zatrudnia 30 lub mniej pełnoetatowych pracowników i udostępniła nową grę w Sklepie Play po 1 stycznia 2017. Jeśli macie zamiar udostępnić nową grę w najbliższej przyszłości, możecie pokazać nam jej wersję beta. Zasady i warunki możecie sprawdzić tutaj. Zgłoszenia przyjmujemy do 31 grudnia 2017.


Zaprosimy maksymalnie 20 finalistów, którzy 13 lutego 2018 zaprezentują swoje gry na otwartym pokazie w londyńskiej Saatchi Gallery. Goście na wydarzeniu i zespół Google Play wyłonią wtedy dziesięciu twórców, którzy będą mieli okazję porozmawiać z jury złożonym z ekspertów w branży. Dopiero wtedy zostaną wybrani najlepsi, w tym ostateczny zwycięzca.


Zapraszamy do Londynu
Każdy może zarejestrować swoją obecność podczas finału konkursu w Saatchi Gallery 13 lutego 2018. Podczas wydarzenia będziecie mogli zagrać w doskonałe niezależne gry, a także porozmawiać z deweloperami, ekspertami w branży i zespołem Google Play.


Dołączcie już dziś
Więcej szczegółów i formularz zgłoszenia do konkursu znajdziecie na tej stronie.


https://lh5.googleusercontent.com/o5UEvQLXLN4NAabHJ6yrN3NQC71RnbwkTH-AiPXBLfGOL1dDuU_PjCk0o1wuAe7A-TUhR2rE4_z6MN5cRqsMdjGAa2M-WqaHle-7L9gpUyM-ds72GmiPmYCksvWRA4v0ACzAlnRZ

Październik jest Miesiącem Cyberbezpieczeństwa. Z tej okazji w tym tygodniu publikujemy serię informacji dotyczących bezpieczeństwa w sieci.


Kiedy działa się na taką skalę jak Google, zwykle trzeba projektować usługi tak, by mogły posłużyć miliardom ludzi. Dziś przedstawiamy jednak inny rodzaj produktu — stworzony, by zapewniać bezpieczeństwo w sieci konkretnej, dużo mniejszej grupie użytkowników.

Podjęliśmy ten krok, ponieważ istnieje niewielka liczba naszych użytkowników, o których często się zapomina, a którzy są szczególnie narażeni na ataki w internecie. Mogą to być na przykład członkowie sztabów wyborczych, którzy przygotowują się do nadchodzących wyborów; dziennikarze, którzy muszą chronić swoje źródła; albo osoby w trudnych sytuacjach, które potrzebują ochrony. Czasem nawet najbardziej ostrożni i uważni użytkownicy mogą ulec atakowi phishingowemu — szczególnie łatwo jest o to wtedy, gdy jest on skierowany indywidualnie do konkretnego użytkownika.

W odpowiedzi na tę potrzebę, wprowadziliśmy Advanced Protection Program — zaawansowany program ochrony. To najsilniejsze zabezpieczenie Google zaprojektowane z myślą o osobach, które z dużą dozą prawdopodobieństwa stanowią cel ataków i dla lepszej ochrony swoich kont Google są w stanie zaakceptować odrobinę niższy komfort korzystania z usług.

Jeśli zapiszecie się do programu Advanced Protection, będziemy regularnie aktualizować zabezpieczenia Waszego konta, by chronić Was przed nowymi zagrożeniami. To oznacza, że Advanced Protection zawsze zapewni Wam najsilniejszą możliwą ochronę, jaką może zaproponować Wam Google.

Program skupia się na trzech kluczowych obszarach.

Najsilniejsze zabezpieczenia antyphishingowe:
Przy logowaniu się na konto Advanced Protection wymaga użycia klucza bezpieczeństwa. To małe urządzenie bezprzewodowe lub przeznaczone do włożenia do portu USB, które od dawna uważane jest za najbezpieczniejszą wersją weryfikacji dwuetapowej. Stanowi też najlepszą ochronę przed phishingiem. Korzysta z szyfrowania kluczem publicznym oraz z podpisu cyfrowego, by poinformować Google, że to naprawdę Wy próbujecie zalogować się na konto. Haker, który nie ma Waszego klucza bezpieczeństwa, zostanie automatycznie zablokowany — nawet jeśli zna hasło do Waszego konta.

Ochrona najwrażliwszych danych przed przypadkowym udostępnieniem:
Czasem ludzie niechcący przyznają złośliwym aplikacjom dostęp do swoich danych Google. Program Advanced Protection zapobiega takim sytuacjom, automatycznie blokując pełen dostęp do Waszego konta Gmail i Dysku aplikacjom, które nie znajdują się na konkretnej zamkniętej liście. Obecnie składa się ona wyłącznie z produktów Google, ale w przyszłości planujemy powiększyć tę grupę.

Blokowanie nieuprawnionego dostępu do konta:
Inny sposób, którzy hakerzy często wykorzystują by dostać się do Waszego konta, to podszywanie się pod Was i udawanie, że zostali niesłusznie zablokowani. Dlatego dla użytkowników programu Advanced Protection w procesie odzyskiwania konta przewidziane są dodatkowe kroki — w tym kontrola i pytania o to, w jaki sposób straciliście dostęp do konta.



Przez ostatnie tygodnie testowaliśmy program Advanced Protection i zbieraliśmy informacje zwrotne od osób takich jak Andrew Ford Lyons, technolog w Interviews — międzynarodowej organizacji non-profit wspierającej rozwój i różnorodność mediów na świecie. Jak mówi Andrew: „dziennikarze, obrońcy praw człowieka, aktywiści społeczni i ekologiczni, którzy pracują nad wieloma wrażliwymi kwestiami, mogą szybko znaleźć się na celowniku zdolnych i dysponujących dużymi zasobami przeciwników. Dla tych, którzy mogą stać się obiektem ataków ze względu na swoją pracę, takie zabezpieczenia mogą być niezbędnym środkiem zapobiegawczym”. Informacje, które otrzymaliśmy od testerów, niezwykle nam pomogły. Jesteśmy im bardzo wdzięczni za czas, który poświęcili na zapoznanie się z naszym produktem.

Do programu Advanced Protection zapisać może się każda osoba, która ma osobiste konto Google. Na razie trzeba w tym celu korzystać z przeglądarki Chrome, ponieważ obsługuje ona standard U2F dla kluczy bezpieczeństwa. Sądzimy jednak, że inne przeglądarki także niebawem wprowadzą u siebie taką opcję.

Obecnie program Advanced Protection jest dostępny wyłącznie dla konsumenckich kont Google. By zapewnić podobną ochronę kontom G Suite, administratorzy takich kont powinni poczytać więcej o kluczach bezpieczeństwa i białych listach aplikacji.

Do programu Advanced Protection można zapisać się na stronie g.co/advancedprotection.


https://lh6.googleusercontent.com/y4lKExuhsRyI8fKLO9uA-sXfsZN1dQL3RHURAUN4KaBU8t-oJAxgp5x4SEr1n98kobKJotKxArR3oxptr71R0Qzk0dUrCMLuWUYwGbygPxLY_b8mYh0CQC4Iq11ahW0JuuCwh8Jr

Październik jest Miesiącem Cyberbezpieczeństwa. Z tej okazji w tym tygodniu publikujemy serię informacji dotyczących bezpieczeństwa w sieci.


Bezpieczeństwo w internecie jest obecnie kluczową kwestią dla wszystkich. Kiedy w mediach pojawiają się niepokojące nagłówki, macie prawo odnieść wrażenie, że Wasze dane w internecie mogą być zagrożone.

Na szczęście nie ma powodów do niepokoju: Wasze dane w produktach Google są chronione najlepszymi zabezpieczeniami, które bez przerwy udoskonalamy i nigdy nie przestaniemy tego robić.

Dziś przedstawiamy Wam dwa nowe ulepszenia, które zapewnią Wam większe bezpieczeństwo w sieci. Aktualizujemy nasz panel Sprawdzanie Zabezpieczeń, a w przeglądarce Chrome wprowadzamy nowy rodzaj ochrony przed phishingiem.



Spersonalizowane sugestie w nowym panelu Sprawdzanie Zabezpieczeń

Uruchamiamy ulepszone Sprawdzanie Zabezpieczeń: teraz znajdziecie tam spersonalizowane wskazówki, które pozwolą Wam poprawić poziom bezpieczeństwa swojego konta. Zamiast checklisty identycznej dla każdego, nowy panel zawiera zindywidualizowany przewodnik pozwalający użytkownikowi skutecznie zabezpieczyć swoje dane.

Sprawdzanie Bezpieczeństwa: znajdziecie tu jasno podany status bezpieczeństwa i spersonalizowane porady, co zmienić, by lepiej chronić konto

Gdy wejdziecie w panel Sprawdzanie Bezpieczeństwa, od razu zobaczycie status swoich zabezpieczeń. Zielony symbol oznacza, że wszystko jest w porządku, a żółty lub czerwony wykrzyknik — że co najmniej jedna kwestia wymaga Waszej uwagi. Panel Sprawdzanie Bezpieczeństwa to teraz Wasz osobisty doradca ds. zabezpieczeń. Dzięki niemu naprawdę łatwo jest chronić konto.

Sprawdzanie Zabezpieczeń będzie ulegać zmianom w miarę pojawiania się nowych zagrożeń. Za jego pośrednictwem będziemy przekazywać Wam istotne, aktualne rady dotyczące bezpieczeństwa konta.

Sprawdzanie zabezpieczeń znajdziecie pod adresem g.co/securitycheckup.




Prognozowanie phishingu: nowa ochrona w przeglądarce Chrome

Narzędzie Bezpieczne Przeglądanie pomaga nam zabezpieczać użytkowników Chrome przed atakami phishingowymi już od 10 lat. Codziennie chroni ponad 3 miliardy urządzeń, wyświetlając użytkownikom odpowiednie ostrzeżenia, zanim wejdą na niebezpieczną stronę albo ściągną podejrzany plik.

Bezpieczne Przeglądanie zawsze skanowało sieć w poszukiwaniu takich niebezpiecznych witryn. Ale jeśli ktoś tworzy stronę phishingową i natychmiast używa jej do atakowania użytkowników, nawet najszybsze skanery nie są w stanie ich o tym poinformować na czas. Dzięki dziesiątkom lat doświadczenia w wykrywaniu witryn phishingowych funkcja Bezpieczne Przeglądanie umożliwia nam teraz dokonywanie prognoz ryzyka w czasie rzeczywistym.

Wykorzystujemy zdobytą przez lata wiedzę, by przetestować nowe zabezpieczenia przed phishingiem w przeglądarce Chrome wykorzystujące właśnie takie prognozy. Już niebawem, kiedy wpiszecie swoją nazwę użytkownika Google i hasło na stronie, co do której podejrzewamy, że może być pułapką, uruchomimy dodatkowe zabezpieczenia — po to, by zapewnić, że Wasze konto nie zostanie przez nikogo przejęte. Taka ochrona będzie działać nawet wtedy, kiedy potem będziecie korzystać z innej przeglądarki.
Przykład komunikatu, który może wyświetlić się, jeśli użytkownik wpisze dane swojego konta Google na stronie, co do której istnieje podejrzenie phishingu


Mamy zamiar rozszerzyć opartą na prognozach ochronę antyphishingową na wszystkie hasła, które zapisaliście w menedżerze haseł Chrome, i umożliwić korzystanie z niej także innym aplikacjom i przeglądarkom — takim jak Safari, Firefox czy Snapchat — które również używają technologii Bezpiecznego Przeglądania.




https://lh4.googleusercontent.com/P-1WePJOb86Lan0N9-7Mklhq8KnltAuxMOybvkfQhj92Cdj1GmrwN2Ro6CpkS8bFnfUy4Hd3u_7JvbSEWPfSSOjdj9Qx1qEmgPDgX9hLKp9FT0IItdXHx9-jRnu4yQTVe-OKxKAe

To bliskość w stosunku do odbiorców stanowi o potencjalne marek youtuberów. W YouTube postanowiliśmy sprawdzić, jak postrzegacie popularnych polskich twórców: kogo najbardziej lubicie, komu najbardziej ufacie, kto potrafi Was rozbawić, a kto ― zainspirować. Dlatego zleciliśmy pierwsze w Polsce badanie dotyczące tzw. siły marek osobistych youtuberów. Dokładnie przyjrzeliśmy się się wizerunkowi 20 osób, zarówno twórców na YouTube, jak i celebrytów znanych z telewizji.

Okazuje się, że znani twórcy YouTube w rankingu sympatii wśród odbiorców osiągają lepsze wyniki niż większość popularnych gwiazd telewizyjnych. Są lubiani, ponieważ kojarzą się przede wszystkim ze szczerością i autentycznością, a także (co ciekawe) profesjonalizmem, w znacznie większym stopniu niż gwiazdy telewizyjne.

Okazuje się, że youtuberzy, którzy są Wam najbliżsi emocjonalnie, to Historia Bez Cenzury, AdBuster i Mówiąc Inaczej. Ich kanały zajmują odpowiednio 4., 5. i 7. miejsce w rankingu. Łącznie w pierwszej dziesiątce najbardziej lubianych gwiazd znalazło się aż 6 youtuberów.

Infografika_Youtube_cz1_Gietko.png


W badaniu zostały też zmierzone intuicyjne skojarzenia respondentów z każdym z 20 celebrytów. Z twórcami znanymi z YouTube znacznie silniej niż z celebrytami telewizyjnymi kojarzone są takie wymiary jak: zabawa, inspiracja, szczerość, autentyczność i profesjonalizm.


Infografika_Youtube_cz2_Gietko.png



Twórcy YouTube, którzy cechują się najwyższym wskaźnikiem bliskości, to prowadzący kanał Historia Bez Cenzury, oceniani jako profesjonalni, nowocześni i wiarygodni. Drugim twórcą, z którym odbiorcy czują się najsilniej związani, jest AdBuster, kojarzony przede wszystkim z autentycznością, szczerością i profesjonalizmem. Trzeci najbardziej lubiany kanał to Mówiąc Inaczej, którego autorka wyróżnia się ze względu na bycie autorytetem, a także wiarygodność i szczerość.

Twórcy znani z YouTube nie są jednak jeszcze tak dobrze rozpoznawalni jak najpopularniejsze telewizyjne gwiazdy ― to one zajmują pierwsze osiem miejsc w rankingu rozpoznawalności. Najbardziej rozpoznawalni youtuberzy, czyli SA Wardęga, Abstrachuje TV i Matura to Bzdura, znaleźli się odpowiednio na 9., 10. i 11. pozycji.




Wyniki badania przedstawiliśmy podczas drugiej edycji YouTube Pop-Up Space Warsaw, tymczasowego studia nagraniowego i przestrzeni dla twórców YouTube. W Pop-Up Space youtuberzy mogą nagrać odcinek swojego programu w profesjonalnych warunkach, poznać tajniki produkcji wideo, dowiedzieć się, jak zoptymalizować swój kanał i zbudować skuteczną strategię na YouTube.

Obserwujcie hashtag #SiłaOsobowościYT w mediach społecznościowych, by dowiedzieć się więcej o przygotowanym przez nas badaniu.


https://lh5.googleusercontent.com/HIcxOUtz8WSV7crikGbmJrSu4KbowOfbzOWBQnXllLaHScAhtazQEtVfSR7MRBPxvPuwAsUP3iNN0LyKuXVouPHyPvMRTxun83UQ7lpoJelYHIw3wLiEvQfD7xqKVu_C1Wv1EfYF

Na początku 2017 roku Jędrzej i Bartosz postanowili rzucić pracę w korporacji i zacząć własny biznes. Dosłownie w ciągu dwóch tygodni udało się im skompletować zespół, któremu przyświecał jeden cel: automatyzacja tego, co od zawsze powinno być automatyczne ― opłacanie rachunków na czas. Po miesiącu telefonów, rozmów z ludźmi, korporacjami i bankami cały zespół postanowił zbudować pierwszy prototypowy produkt. A to wszystko w jednym salonie mieszkania na warszawskim Ursynowie. I tak w niespełna kilka miesięcy powstał BillTech. BillTech to platforma, która agreguje e-faktury i papierowe rachunki oraz pozwala na szybkie i proste opłacanie ich przez aplikację internetową.

Konrad, Michał, Bartek i Jędrzej podczas pierwszej edycji Launchpad Start w Campus Warsaw

W kwietniu tego roku zespół BillTech wziął udział w pierwszej edycji programu Google Launchpad Start odbywającym się w siedzibie Campus Warsaw. Jest to tygodniowy intensywny program szkoleniowy dla startupów na wczesnym etapie działalności. W trakcie trwania programu ponad 40 mentorów pracuje bezpośrednio z wybranymi spółkami i skupia się na następujących kluczowych obszarach tematycznych: strategii produktu, rozwoju biznesu, interfejsie i interakcjach z użytkownikiem, technologii, marketingu i umiejętnościach prezentacyjnych.

― Launchpad Start był dla nas prawdziwą trampoliną. W poniedziałek rozpoczęliśmy od stworzenia wizji naszego projektu, a już w piątek wyszliśmy z gotowym planem działania w wielu obszarach. Spotkaliśmy ponad 40 doświadczonych mentorów i świetne zespoły z całej Europy. A to wszystko tylko w ciągu 5 dni! ― opowiada Jędrzej Małolepszy, współzałożyciel firmy.

BillTech ma niespełna pół roku. W tym czasie zespół zdążył przejść przez akcelerator fintechowy i znalazł się w finałowych fazach konferencji technologicznych i konkursów startupowych. Firma prężnie się rozwija, zamyka pierwsze partnerstwa biznesowe z dostawcami, rozpoczyna współpracę z instytucjami finansowymi, które są zainteresowane jej produktem i jako następny krok postawiła sobie za cel zebranie pierwszej rundy finansowania.



Teraz kolejne startupy mogą skorzystać z możliwości, jakie daje Launchpad Start. Zainteresowane firmy mogą zgłaszać się do programu poprzez formularz na naszej stronie tylko do 1 października. Kolejna edycja programu rozpocznie się w Campus Warsaw już 27 listopada. Zaprosimy do niej 10 startupów z Europy Środkowo-Wschodniej.

Przypominamy też, że trwa nabór do programu Launchpad Accelerator, przeznaczonego dla startupów na późniejszym etapie rozwoju (skalowania globalnego). Termin zgłoszeń również upływa 1 października.

Zachęcamy do aplikowania!


Autorką dzisiejszego wpisu jest Anne-Christine Hertz, szwedzka badaczka, która pracuje w Centrum Technologii Zdrowia w Halland. Dziś opowie Wam o tym, jak Centrum wykorzystało usługę Street View do opracowania urządzenia, które pomaga starszym osobom chorym na Alzheimera.

Tydzień temu poznałam 75-letniego Larsa Jonssona i jego żonę Ingrid. Pobrali się 35 lat temu i przeżyli razem szczęśliwe, spełnione życie. Lars choruje na demencję.

Co trzy sekundy ktoś zapada na demencję ― schorzenie, przez które starsi ludzie stają się niesprawni i zależni od innych, które okrada ich z własnej pamięci i możliwości trzeźwej oceny rzeczywistości. To przytłaczające i frustrujące nie tylko dla samych chorych, ale również dla ich bliskich. Ingrid było bardzo trudno, gdy okazało się, że jej mąż zaczął mieć problemy z przywoływaniem wspomnień, które wspólnie tworzyli przez całe życie.

Poznaliśmy Larsa i Ingrid, kiedy pojawili się u nas jako testerzy urządzenia, które opracowaliśmy po to, by poprawić jakość życia pacjentów chorych na demencję. Nosi nazwę BikeAround i składa się z roweru stacjonarnego połączonego z Google Street View, które wyświetla się na dużym ekranie umieszczonym przed pedałującą osobą. Urządzenie pozwala pacjentom na wyprawy do miejsc, które znają z przeszłości ― dzięki niemu mogą udać się na wirtualną przejażdżkę po ścieżkach pamięci. Kiedy Lars zajął miejsce w siodełku, Ingrid zaproponowała, byśmy zabrali go do miasta i kościoła, w którym wzięli ślub. Gdy budynek pojawił się przed Larsem, jego twarz aż zajaśniała radością. Także Ingrid rozpromieniła się, kiedy stało się jasne, że jej mąż bez wątpienia pamięta to miejsce.

Prace nad systemem BikeAround ― które obecnie jest własnością Camanio Care, firmy z sektora opieki zdrowotnej ― rozpoczęły się w 2010 r. w Centrum Technologii Zdrowia w Halland (Szwecja). Prowadząc badania nad demencją dostrzegliśmy, że chorzy mieli różny poziom dostępu do aktywności fizycznej w zależności od swojego miejsca zamieszkania. Ponieważ pacjentom z demencją często zaleca się ruch, który działa korzystnie zarówno na zdrowie fizyczne, jak i psychiczne, stało się to dla nas istotną kwestią. Chcieliśmy znaleźć sposób na zmotywowanie starszych osób z demencją do większej aktywności fizycznej uprawianej w bezpiecznych warunkach.
Chory na demencję Bengt i jego żona Laila testują system BikeAround.
Nasze najsilniejsze wspomnienia są ściśle związane z miejscami. To nie przypadek: kiedy myślimy o jakimkolwiek ważnym wspomnieniu czy wydarzeniu z przeszłości, to pierwsze pytanie, jakie sobie zadajemy, często brzmi „Gdzie to się wydarzyło?”. BikeAround wykorzystuje to, łącząc stymulację fizyczną i psychiczną: pozwala pacjentom pedałować po rozpoznawalnych dla nich miejscach dzięki wykorzystaniu zdjęć Street View. Naukowcy uważają, że taki rodzaj połączenia sprawia, że mózg wytwarza dopaminę, co na głębokim poziomie może wpłynąć na zarządzanie pamięcią u chorych.
Bengt Ivarsson testuje rower stacjonarny połączony z Google Street View, dzięki któremu chorzy na demencję mogą odbyć wirtualną podróż do miejsc, które kiedyś zapisały się w ich pamięci.
Bengt Ivarsson testuje rower stacjonarny połączony z Google Street View, dzięki któremu chorzy na demencję mogą odbyć wirtualną podróż do miejsc, które kiedyś zapisały się w ich pamięci.
Dziś jest Światowy Dzień Choroby Alzheimera ― czas, gdy ludzie i organizacje z całego świata dokładają starań, by zwiększyć poziom świadomości o tej nieuleczalnej chorobie. Badacze na całym świecie próbują znaleźć nowe sposoby na podniesienie jakości życia ludzi dotkniętych Alzheimerem. Doświadczenie Larsa i wielu innych dowodzi, że udało nam się opracować produkt, który nie tylko ma korzystny wpływ na zdrowie, ale także jest źródłem pozytywnych uczuć i łączy ludzi. Narzędzie BikeAround często wywołuje u pacjentów taką fascynację ― i przynosi im taką ulgę w chorobie ― że nie chcą zsiadać z roweru. Ponownie widzą okolicę, w której dorastali. Parki, gdzie bawili się jako dzieci. Nadmorskie miejscowości, do których jeździli na wakacje z rodziną. Wracają do nich wspomnienia i znów czują się wolni.
Zawsze uważałam cyfryzację i nowe technologie za katalizator, który może otworzyć świat nie tylko przed zaawansowanymi użytkownikami, ale i osobami starszymi, często wykluczonymi cyfrowo. Czerpiemy ogromną satysfakcję z tego, że znaleźliśmy sposób na to, by nieść radość wielu ludziom chorym na demencję, a także ich krewnym. Ale bardzo cieszy mnie też, że BikeAround jest tylko jednym z przykładów na to, jak przy pomocy technologii można wywrzeć realny wpływ na ludzkie życie. Jeśli spojrzymy w przyszłość i puścimy wodze wyobraźni, to możliwości pomocy innym są nieograniczone.

Digital News Initiative Innovation Fund to program, w ramach którego zobowiązaliśmy się do przekazania 150 mln euro na wspieranie innowacji w europejskim dziennikarstwie. Od początku jego działania przekazaliśmy już 73,5 mln euro 359 ambitnym projektom dotyczącym dziennikarstwa cyfrowego w 29 krajach. Celem funduszu jest przekazanie niezobowiązujących do niczego grantów podmiotom w branży dziennikarstwa newsowego, które potrzebują przestrzeni i budżetu na eksperymenty. Do tej pory przekazaliśmy dopiero połowę zaplanowanej kwoty. Dlatego z ogromną przyjemnością ogłaszamy, że otwiera się czwarta tura zgłoszeń do DNI Innovation Fund. Nabór będzie otwarty przez kolejne cztery tygodnie do 12 października (do godziny 23.59).


Monetyzacja dla dużych i średnich projektów

Czwarta runda DNI Innovation Fund będzie nieco różnić się od poprzednich dla podmiotów ubiegających się o finansowanie dużych i średnich projektów. Mamy pełną świadomość, że monetyzacja stanowi obecnie jedno z największych wyzwań dla wydawców newsowych. Dlatego przy czwartej turze DNI wymagamy, by wszystkie podmioty zgłaszające duże i średnie projekty przedstawiły jasne plany monetyzacji z wyraźnymi informacjami pokazującymi stronę biznesową projektu, tj. jego potencjał wygenerowania ekonomicznej wartości dodanej. Zwróćcie uwagę, że wymaganie to nie dotyczy projektów prototypowych, przy których - podobnie jak w poprzednich turach DNI - bierzemy pod uwagę wyłącznie innowacyjność.

A oto szybkie przypomnienie, jak działa fundusz:



Projekty

Szukamy projektów, w których widać nowe myślenie o praktycznych aspektach dziennikarstwa internetowego; takich, które wspierają rozwój nowych modeli biznesowych czy wręcz zmieniają sposób konsumowania wiadomości cyfrowych przez użytkowników. Projekty mogą mieć wysoce eksperymentalny charakter, ale muszą mieć dobrze zdefiniowane cele i zawierać istotny element związany z technologiami cyfrowymi. Nie wymagamy korzystania z jakichkolwiek produktów Google. Wybierzemy projekty, w których dostrzeżemy innowacyjność, a także pozytywny wpływ na tworzenie oryginalnych treści w ramach dziennikarstwa cyfrowego oraz na stabilny rozwój branży mediów w przyszłości.



Kwalifikowalność i finansowanie

Fundusz jest otwarty dla tradycyjnych wydawców, serwisów online, startupów newsowych, partnerstw oraz pojedynczych osób w państwach Unii Europejskiej i Europejskiego Stowarzyszenia Wolnego Handlu. Są trzy dostępne kategorie finansowania:
  • Projekty prototypowe: zgłaszać się mogą organizacje i pojedyncze osoby spełniające kryteria kwalifikowalności i ubiegające się o maksymalnie 50 000 euro finansowania. Inicjatywy zgłaszane do tego rodzaju finansowania powinny znajdować się na bardzo wczesnym etapie rozwoju, jeszcze przed opracowaniem koncepcji i weryfikacją założeń projektowych. Wnioski w tej grupie będą rozpatrywane w trybie przyspieszonym, a wybrane projekty finansowane w całości.
  • Projekty średniej wielkości: ten sposób finansowania jest skierowany do organizacji spełniających kryteria kwalifikowalności i wnioskujących o dofinansowanie w wysokości nieprzekraczającej 300 tysięcy euro. Przyjmowane są wnioski dotyczące finansowania nie więcej niż 70% całkowitych kosztów realizacji projektu. Co ważne, wszystkie wnioski w tej kategorii muszą zawierać jasne informacje na temat monetyzacji.
  • Duże projekty: kategoria skierowana do organizacji spełniających kryteria kwalifikowalności i wnioskujących o środki w wysokości przekraczającej 300 tysięcy euro. Przyjmowane są wnioski dotyczące finansowania nie więcej niż 70% całkowitych kosztów realizacji projektu. Wysokość finansowania jest jednak ograniczona do kwoty 1 mln euro. Wszystkie wnioski w tej kategorii muszą także zawierać jasne informacje na temat monetyzacji.


Odstępstwa od limitu 1 mln euro są możliwe w przypadku znaczących projektów bazujących na pogłębionej współpracy (np. projektów międzynarodowych, projektów o zasięgu sektorowym, projektów realizowanych wspólnie przez kilka organizacji) lub mających znaczący korzystny wpływ na szeroko rozumiany ekosystem medialny.



Jak złożyć wniosek
Żeby przeczytać więcej o szczegółach (w tym o kryteriach kwalifikowalności), zapoznać się z działem FAQ, zasadami i warunkami finansowania oraz formularzami zgłoszeniowymi, wejdźcie na nową stronę Digital News Initiative. Zgłoszenia muszą być składane w języku angielskim, a termin upływa 12 października 2017. Zorganizujemy także konferencję Hangout na żywo z zespołem funduszu DNI we wtorek 26 września o godzinie 15.00, w czasie którego podzielimy się wnioskami z pierwszych trzech tur finansowania i wyjaśnimy, co zmieniło się w obecnej rundzie. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się więcej lub macie jakiekolwiek pytania, przekażcie je bezpośrednio tutaj.



Listę podmiotów, które otrzymają finansowanie w ramach czwartej tury DNI, ogłosimy do końca bieżącego roku. Z niecierpliwością czekamy na wasze zgłoszenia!