[go: up one dir, main page]

Robimy wszystko, aby nie dopuścić do pojawiania się spamu w wynikach wyszukiwania prezentowanych użytkownikom. Oznacza to zarówno poprawianie algorytmów wykrywających spam w internecie, jak i podejmowanie działań ręcznych w przypadku wykrycia naruszenia zasad wynikających z naszych wskazówek dotyczących jakości. Ponieważ wielu webmasterów poszukuje informacji, czy wobec ich witryn podjęto ręczne działania antyspamowe, prezentujemy nową funkcję, która powinna pomóc rozwiązać ten problem. Przeglądarka ręcznych działań w Narzędziach dla webmasterów udostępnia informacje na temat interwencji ręcznych podjętych przez zespół antyspamowy, które mają bezpośredni wpływ na ranking witryny w wynikach wyszukiwania Google. Aby zobaczyć, jak to działa, w Narzędziach dla webmasterów kliknij link Ręczne działania w obszarze Ruch związany z wyszukiwaniem.

Prawdopodobnie wyświetli się komunikat o braku ręcznych działań antyspamowych. Przeprowadzona niedawno analiza indeksu pokazała, że tylko niecałe 2% przeglądanych domen jest usuwanych ręcznie z powodu spamu internetowego. Jeżeli widzisz taki komunikat, oznacza to, że w odniesieniu do Twojej witryny nie podjęto żadnych działań antyspamowych z zakresu ręcznego usuwania ani bezpośredniego przesuwania witryny w dół w wynikach wyszukiwania.

Jeżeli Twoja witryna znajduje się w wąskim gronie witryn, wobec których podjęto ręczne działania antyspamowe, prawdopodobnie już Cię o tym powiadomiliśmy w Narzędziach dla webmasterów. Nie zamierzamy rezygnować z wysyłania takich powiadomień, ale teraz możesz także aktywnie kontrolować działanie naszych wewnętrznych mechanizmów antyspamowych. Poniżej przedstawiamy przykładowy komunikat o podjęciu działań ręcznych w odniesieniu do określonej części witryny ze względu na „spam tworzony przez użytkowników”:


W tym wypadku problem nie dotyczy całej witryny, a jedynie jej części. Oznacza to, że działania są podejmowane tylko w odniesieniu do wskazanych elementów. W podanym przykładzie chodzi o zamieszczanie przez użytkowników spamu na mattcutts.com/forum/. Rozwiązując ten często spotykany problem, webmaster może nie tylko przywrócić ranking swojego forum w wynikach wyszukiwania Google, ale także poprawić jakość samego forum. Aby uzyskać więcej informacji na temat rozwiązywania takich problemów, kliknij link „Więcej informacji”.

Po usunięciu elementów naruszających zasady określone we wskazówkach Google dotyczących jakości możesz przesłać prośbę o ponowne rozpatrzenie zgłoszenia. Nowa funkcja ułatwia proces przesyłania takich próśb. Obecnie na stronie przesyłania próśb o ponowne rozpatrzenie zgłoszenia można sprawdzić, czy wobec danej witryny podjęto działania ręczne, a następnie przesłać prośbę, jeżeli tak się rzeczywiście stało. Do ewentualnych problemów ze spamem internetowym można się odnieść bezpośrednio z poziomu strony Ręczne działania, klikając link „Prośba o sprawdzenie”.

Przeglądarka ręcznych interwencji powstała w odpowiedzi na zaobserwowane zapotrzebowanie. Mamy nadzieję, że utwierdzi ona większość webmasterów w przekonaniu, że nie mają oni żadnych powodów do obaw. W przypadku wąskiego grona osób, które mają prawdziwe problemy ze spamem internetowym, liczymy, że dostęp do nowych informacji pomoże przyspieszyć realizację działań naprawczych. Zachęcamy do zadawania wszelkich pojawiających się pytań na Forum pomocy dla webmasterów. Warto również zapoznać się z naszymi dyżurami.

Przez ostatnich parę miesięcy koncentrowaliśmy nasze wysiłki aby zwiększyć widoczność witryn wysokiej jakości (artykuł po angielsku) dla naszych użytkowników. W tym kontekście wdrożyliśmy algorytm popularnie nazywany Panda dla wszystkich angielskojęzycznych fraz (artykuł po angielsku). Dzisiaj wdrażamy te same ulepszenia dla fraz w wielu innych językach. Rezultaty naszych badań i analizy danych pokazują, że ta zmiana pozytywnie wpłynie na jakość wyników wyszukiwania. Panda spotyka się też z pozytywną reakcją użytkowników.

W przypadku większości języków zmiany dotyczyć będą średnio 6-9% zapytań w stopniu, który może być zauważalny dla użytkowników. To znacznie mniej niż podczas pierwszego wprowadzenia Pandy, które dotknęło prawie 12% angielskojęzycznych zapytań. Obecnie wdrażamy zmiany dla wszystkich języków poza chińskim, japońskim oraz koreańskim, nad którymi nadal trwają prace.

Dla webmasterów, którzy odnoszą wrażenie że nowy algorytm wpływa na widoczność ich witryn w wynikach wyszukiwania Google oferujemy porady w jaki sposób należy budować witryny dobrej jakości (artykuł po angielsku). Ponadto jak zawsze zapraszamy na forum pomocy Google dla webmasterów i zachęcamy do brania udziału w dyskusji. Będziemy nadal pracować z myślą o naszych użytkownikach i dostarczaniu im jak najtrafniejszych wyników wyszukiwania.

Popularność wyszukiwarki Google w wielu językach wynika z wyjątkowo trafnych wyników. Na początku podstawą naszej wyszukiwarki była algorytmiczna analiza i ustalanie trafności zawartości witryn oraz obliczanie linków przychodzących. To podejście jest oparte na naukowej teorii, że bardzo dobre źródła informacji są cytowane (a w sieci linkowane) przez liczne inne dobre źródła. Mimo rozwoju i tego, że obecnie uwzględniamy wiele innych czynników, sama koncepcja nie uległa zmianie. Liczymy linki jako cytaty i na ich podstawie obliczamy PageRank adresu URL. Ta koncepcja zakłada, że linki przekazujące PageRank są nadawane wyłącznie na podstawie treści stron, do których prowadzą. Dla webmasterów najbardziej widocznym sygnałem tego, jak Google postrzega ich strony, jest PageRank wyświetlany w dolnym pasku przeglądarki lub w Google Toolbar.

Google nie zamierza mówić webmasterom, jak mają budować swoje witryny. Musimy jednak dbać o jakość naszego indeksu i chronić naszych użytkowników przed spamem. Dlatego popieramy atrybut nofollow, który w praktyce nie pozwala botowi podążać za linkiem. Przedstawialiśmy nasze stanowisko w przeszłości, ale niestety sprzedawanie i kupowanie linków przekazujących PageRank w celu manipulowania pozycji stron w SERPach przerodziło się w prawdziwą branżę w niektórych krajach. Ponieważ jesteśmy o to często pytani, chciałbym to raz na zawsze wyjaśnić. Google nie ma nic przeciwko handlowi lub wymianie linków w celu zwiększania ruchu, o ile te linki nie przekazują PageRank. Każdy webmaster może linkować, gdzie chce, ale Ci, którzy pragną, aby ich strony zdobywały wyższe pozycje w indeksie, powinni skoncentrować się na tematycznych linkach lub korzystać z atrybutu nofollow. Jeżeli znajdziemy na stronie linki do witryn, które traktujemy jako spam lub które postrzegamy jako nisko wartościowe, może to one negatywnie wpłynąć na reputację witryny.

Jakie systemy wymiany linków (SWL-e) należy omijać?

Na polskim rynku jest kilka ofert dla webmasterów, którzy chcą na skróty zwiększyć widoczność swoich stron w indeksie Google, na przykład przez kupowanie i sprzedawanie linków lub przez SWLe. Takie metody ewidentnie wybiegają poza Porady Google dla Webmasterów, a korzystanie z SWLów może spowodować utratę reputacji strony. Co gorsze, takie linki mogą prowadzić do zniechęcenia użytkownika, ponieważ są one często generowane automatycznie i nie są powiązane z treścią strony. Kilkakrotnie już o tym wspominałem, ale chciałbym jeszcze raz podkreślić, że webmasterzy, którzy chcą promować swoją stronę w indeksie Google, nie powinni korzystać z takich podejrzanych metod.

Przykład stopki z linkami ewidentnie wygenerowanymi wyłącznie dla wyszukiwarek.

Jak pozyskiwać jakościowe linki?

Wielu webmasterów skarży się, że ich konkurenci korzystają z SWL-ów i pyta mnie, w jaki sposób można je ominąć i jak pozyskiwać jakościowe linki. Podczas kiedy SWL-e mogą tymczasowo podwyższyć ranking strony, jest prawdopodobne, że ich użycie wpłynie negatywnie na jej pozycję z biegiem czasu. Webmasterzy, którym zależy na budowaniu marki i reputacji powinni pamiętać, że white hat SEO wymaga czasu i opłaca się z perspektywy czasu. Zamiast tanich i podejrzanych rozwiązań lepiej skorzystać z linków tematycznych ze stron o dobrej renomie. Takie linki sprawdzają się z biegiem czasu, co jest brane pod uwagę przy ustalaniu ich wartości przez Google. Najlepszą metodą pozyskiwania takich właśnie linków jest regularne dodawanie treści wysokiej jakości oraz/lub przydatnych narzędzi dla użytkowników, które uatrakcyjniają zarówno naturalne linkowanie, jak i rozpowszechnienie ich off-line. Warto dodać, że nawet kilka linków ze stron o wysokiej renomie może być dużo bardziej przydatne niż ich masowe zbieranie z dowolnych stron.

Co zrobić, jeżeli się uczestniczyło w SWL-ach w przeszłości?

Nieustannie ulepszamy metody wykrywania systemów wymiany linków, które wykraczają poza nasze Porady dla Webmasterów i jest bardzo prawdopodobne, że korzystanie z nich nie opłaci się w dłuższej perspektywie. Webmasterzy, którzy brali udział w SWL-ach i którzy sądzą, że wpłynęło to negatywnie na widoczność ich stron w indeksie Google, mogą po usunięciu wszystkich SWL-ów wystąpić o ponowne rozpatrzenie witryny. Wystarczy w kilku słowach wyjaśnić sytuację. Zapewniam, że zgłoszenia te są traktowane bardzo poważnie. Ci, którzy się spotkają z linkowaniem, które ich zdaniem wychodzi poza wytyczne Google, mogą skorzystać z formularza do zgłaszania płatnych linków w konsoli narzędzi dla webmasterów. Podobnie do podań o ponowne rozpatrzenie, także te zgłoszenia są traktowane bardzo poważnie i przeglądane manualnie.

Aktualizacja: można by pomyśleć, że skoro SWLe przekazujące PageRank wychodzą poza zasady Google, to wykupując na przykład rotacyjne linki i zgłaszając raport spamu można zaszkodzić konkurencji. Ponieważ jednak bierzemy większą ilość sygnałów pod uwagę, takie działanie na niekorzyść innych webmasterów jest skuteczne wyłącznie w teorii.

Kilka porad na temat zhakowanych stron

W ostatnich miesiącach zauważalnie zwiększyła się ilość zhakowanych stron. Jedną z przyczyn tego zjawiska jest coraz częstsze uciekanie się do łamania zabezpieczeń stron www, aby poszerzyć kanały dystrybucji dla wirusów lub spamować wyniki wyszukiwania. Abstrahując od tego, jest to dobry moment, żeby zapoznać się ze wskazówkami bezpieczeństwa dla webmasterów.

Konieczne zastrzeżenie: Zachęcamy do wypróbowania poniżej zebranych porad i wskazówek, aczkolwiek zaznaczmy, że nie jest to wyczerpująca lista gwarantująca bezpieczeństwo stron internetowych. Mamy nadzieję, że okaże się przydatna, jednak polecamy zasięgnięcie opinii z innych źródeł.
  • Sprawdź konfigurację swojego serwera.
Apache na swoich stronach ma kilka pomocnych wsazówek, podobnie Microsoft i jego baza dokumentacji o IIS. Niektóre z tych wskazówek dotyczą praw dostępu do katalogów, Server Side Includes, autentykacji i szyfrowania.
  • Regularnie aktualizuj oprogramowanie oraz pobieraj dostępne łatki.
Częstym błędem popełnianym przez webmasterów jest instalowanie forum czy blogu na swojej stronie i zapominanie o nim. Ważne jest, aby się upewnić, że posiadamy najnowsze aktualizacje dla każdego zainstalowanego programu. Dla zainteresowanych, blogger Mark Blair opublikował interesujące porady dotyczące dbania o bezpieczeństwo, wraz z metodą jak przygotować listę wszystkich oprogramowań i wtyczek wykorzystywanych na Twojej stronie oraz jak usprawnić monitorowanie wersji i aktualizacji. Mark zaleca także subskrybcje kanałów RSS na ten temat.
  • Regularnie przeglądaj logi.
Taki zwyczaj może zwiększyć poziom bezpieczeństwa. Niejeden webmaster został zaskoczony tym, co w nich zobaczył.
  • Sprawdź swoją stronę pod względem ogólnie znanych słabych punktów.
Unikaj katalogów z nieograniczonym dostępem. To jest prawie tak, jak zostawienie szeroko otwartych drzwi od domu, z wycieraczką, na której jest napisane 'Wejdź i obsłuż się sam!'. Poza tym sprawdź słabe punkty w XSS (cross-site scripting) oraz SQL. Na koniec wybieraj odpowiednie hasła. Centrum pomocy Gmail oferuje porady, które mogą być przydatne przy wybieraniu haseł.
  • Bądź ostrożny korzystając z rozwiązań oferowanych przez osoby trzecie.
Zachowaj należytą ostrożność, jeśli rozważasz instalację aplikacji dostarczonej przez osoby trzecie, takiej jak widget, licznik, reklamy czy usługi statystyczne. W sieci jest ogromna ilość świetnych rozwiązań, jednak zdarzają się aplikacje zawierające niebezpieczne skrypty, na które możesz narazić odwiedzających Twoja stronę. Upewnij się, że źródło, z którego aplikacja pochodzi cieszy się dobrą opinią. Sprawdź, czy posiada ona stronę z pomocą i informacjami kontaktowymi oraz czy inni webmasterzy korzystają z tego serwisu.
  • Zobacz, co jest zindeksowane, korzystając z operatora site: w Google.
Może się to wydawać zbyt oczywiste, ale jest to przeważnie przeoczane. Dobrym pomysłem jest sprawdzenie, czy wszystko w wynikach wyszukiwarki wygląda prawidłowo. Dla osób niezaznajomionych: operator site: pozwala na zawężenie wyszukiwania do konkretnej strony, np. wpisanie do Google site:googlepolska.blogspot.com/ pokaże rezultaty tylko z polskiego oficjalnego blogu Google.
Narzędzia te są bezpłatne i zawierają wybór różnych interesujących opcji, takich jak sprawdzenie statusu witryny lub narzędzia do zarządzania tym, jak Googlebot indeksuje Twoją stronę. Inną ważną właściwością jest to, że gdy Google wykryje, że Twoja strona została zhakowana i zawiera niebezpieczne skrypty, zobaczysz w konsoli dla webmasterów przykłady podejrzanych adresów url oraz dodatkowe informacje. Po usunięciu szkodliwego kodu, istnieje możliwość złożenia podania w narzędziach Google dla webmasterów o rozpatrzenie możliwości ponownego zamieszczenia strony w naszym indeksie.
  • Korzystaj z pewnych protokołów.
Do transferu danych powinno się używać protokołów SSH i SFTP, zamiast protokołów czysto tekstowych takich jak telnet czy FTP. SSH i SFTP wykorzystują szyfrowanie i są dużo bardziej bezpieczne. Zainteresowanym tym tematem polecamy stronę StopBadware.org, na której znajduje się więcej informacji o bezpieczeństwie witryn.
Znajdują się tam przydatne informacje o bezpieczeństwie w sieci oraz o wielu innych, cennych źródłach. Warto go dodać do Twojego Google Readera :)
  • Kontaktuj się ze swoją firmą hostingową, jeśli potrzebujesz pomocy.
Większość firm hostingowych posiada grupy pomocy. Jeśli myślisz, że coś może być nie tak lub po prostu chcesz zasięgnąć informacji, odwiedź ich stronę lub zadzwoń do nich.

Mamy nadzieję, że podane powyżej porady okażą się przydatne. Jeśli masz jakieś własne pomysły, którymi chciałbyś się podzielić, proszę zostaw komentarz poniżej lub rozpocznij dyskusję na forum grupy pomocy dla webmasterów.



Z wielką radością informujemy o powstaniu nowej platformy pomocy dla użytkowników naszych usług i produktów. Nowy serwis pod nazwą Pomoc Google jest niemoderowanym forum dla użytkowników produktów i usług Google.

Zachęcamy do zadawania za jego pośrednictwem własnych pytań, odpowiadania na pytania innych użytkowników i wymiany doświadczeń. Liczymy na udział zarówno osób stawiających pierwsze kroki w internecie, jak i doświadczonych użytkowników. Zawartość Pomocy Google jest tworzona dla użytkowników i przez użytkowników.

Pierwszym krokiem w nowym serwisie powinno być obejrzenie krótkiej prezentacji objaśniającej podstawowe zasady jego działania. Następnie można zalogować się przy użyciu Konta Google, wybrać nazwę dla swojego profilu i rozpocząć zadawanie pytań i znajdowanie (lub udzielanie) odpowiedzi.

Pomoc Google kładzie szczególny nacisk na nagradzanie użytkowników znających dobrze nasze produkty i pragnących podzielić się z innymi swoją wiedzą. Rozbudowany system punktacji i poziomy doświadczenia przyznawane za punkty zdobywane dzięki udzielonym odpowiedziom pozwolą nam wyróżnić ekspertów.

W Pomocy Google obecni będą również pracownicy Google, których wiadomości oznaczone będą specjalnym emblematem. Jedynie wiadomości oznaczone tym emblematem są oficjalnie zaakceptowane przez Google.

Polska wersja Pomocy Google jest premierą tej usługi w jej aktualnym formacie - Polacy mogą skorzystać z niej jako pierwsi na świecie. Tym bardziej zapraszamy do aktywnego uczestnictwa w naszym nowym serwisie, który podlegał będzie ciągłemu rozwojowi - warto więc dołączyć już teraz i wziąć udział w naszym nowym przedsięwzięciu.

Przypominamy jednocześnie o istniejących już oficjalnych grupach dyskusyjnych dla użytkowników Google AdSense, Google AdWords i Webmasterów.



Jednym z ważniejszych zespołów w Google jest grupa UX (skrót ten pochodzi od User eXperience), zajmująca się projektowaniem interfejsu naszych usług i wieloma powiązanymi z nim aspektami (na przykład badaniem zadowolenia naszych użytkowników).

Pod koniec ubiegłego roku, członkowie tego zespołu postanowili stworzyć syntezę zasad którymi kierować powinni się projektanci wyglądu i funkcjonalności usług i produktów Google. Oto nasz "dekalog projektanta":

1. Skup się na ludziach - ich życiu, pracy, marzeniach.
2. Liczy się każda milisekunda.
3. Prostota ma wielki potencjał.
4. Zainteresuj początkujących i zwab ekspertów.
5. Miej odwagę wprowadzać innowacje.
6. Projektuj z myślą o całym świecie.
7. Planuj na dzisiaj i na przyszłość.
8. Spraw wizualną radość bez rozpraszania myśli.
9. Bądź warty zaufania innych ludzi.
10. Dodaj coś od siebie.

Zasady te są ściśle związane z naszą filozofią: projektowane usługi i produkty mają na celu zadowolenie naszych klientów nie tylko dzięki funkcjonalności, ale również i wyglądowi. Uważamy powyższe zasady za punkt wyjścia - wciąż musimy włożyć wiele pracy by je wprowadzić w życie. Co więcej, każdy nowo stworzony produkt będzie musiał osiągnąć równowagę pomiędzy wszystkimi dziesięcioma zasadami od samego początku. Liczymy na Wasz doping w osiąganiu tego ambitnego celu.



Dzisiaj słów kilka o zgłaszaniu postów o treści naruszającej Waszym zdaniem regulamin Grup dyskusyjnych Google, a pochodzących z Usenetu. Jak można przeczytać w naszym Centrum pomocy Grup dyskusyjnych:
Użytkownicy grup dyskusyjnych Usenet zamieszczają w nich posty, które może przeczytać i na które może odpowiedzieć dowolna osoba korzystająca z systemu za pośrednictwem czytnika grup dyskusyjnych. Z biegiem czasu powstały tysiące grup dyskusyjnych, które są utrzymywane na serwerach rozsianych po całym świecie, a ich tematykę ogranicza tylko ludzka wyobraźnia.

Serwis Grupy dyskusyjne zawiera najobszerniejsze na świecie archiwum postów z grup Usenet od 1981 roku. Serwis Grupy dyskusyjne eliminuje konieczność korzystania z czytnika i umożliwia przeszukiwanie archiwum w taki sam sposób, jak szuka się informacji w sieci. Za pośrednictwem Grup dyskusyjnych można także zamieścić posty w grupie Usenet.
Co to oznacza w praktyce? Dzięki Grupom dyskusyjnym macie dostęp do największego archiwum wiadomości wysyłanych przez użytkowników internetu od jego skromnych, legendarnych początków. Treść wiadomości wysyłanych przez użytkowników Usenetu jest praktycznie niemoderowana, ponieważ każdy ma możliwość wysłać e-maila o dowolnej treści na daną listę dyskusyjną.

Zdarza się, że niektórzy użytkownicy korzystają z tej wolności w dość ekstremalny sposób, zamieszczając wiadomości o treści zdecydowanie naruszającej oficjalne zasady danej grupy dyskusyjnej lub po prostu (nie)pisane zasady netykiety. Co zrobić z takimi wiadomościami, jeśli nie zostały zamieszczone za pośrednictwem Grup dyskusyjnych Google, ale zewnętrznego serwera Usenetu, którego zawartość jest jedynie archiwizowana za naszym pośrednictwem?

Przede wszystkim, należy się zorientować, kto jest odpowiedzialny za zajmowanie się wykroczeniami użytkowników korzystających z danego serwera grup dyskusyjnych - pod ten adres należy kierować wszelkie uwagi związane ze spamem, niedozwolonymi treściami i naruszeniem netykiety. Można go znaleźć, oglądając oryginał wiadomości za pośrednictwem Grup dyskusyjnych - oto szybki przewodnik po tej opcji Grup dyskusyjnych Google:
  • W usenetowej dyskusji znajdujemy wiadomość, której pochodzenie chcemy sprawdzić.
  • Klikamy "Więcej opcji".
  • Następnie, klikamy "Pokaż oryginalną wiadomość".
  • Naszym oczom powinna ukazać się wiadomość w oryginalnym formacie, z widocznymi wieloma nagłówkami zawierającymi dodatkowe informacje na jej temat (szczegółowe dane zostały zamazane w przykładzie).
Znaleźć w niej powinniśmy adres e-mailowy do osoby lub organizacji zajmującej się wykroczeniami użytkowników na danym serwerze. Często adres ten znajdziemy w sekcji "X-Complaints-To:" i będzie on brzmiał "abuse@nazwaserwera..." lub podobnie. Pod ten adres przede wszystkim zgłaszać należy wszelkie przypadki spamu lub inne wybryki mniej odpowiedzialnych internautów. Dzięki temu pomożecie uchronić Usenet i resztę internetu przed niepotrzebnymi nikomu e-mailowymi śmieciami.



Stworzenie aplikacji, która z jednej strony efektywnie rozwiązuje problem użytkownika z drugiej zaś jest przyjazna w użytkowaniu dla tego użytkownika nie jest sprawą prostą. Przy projektowaniu programu czy też witryny łatwo zapomnieć, że perspektywa i ujęcie problemu widziane oczyma docelowego użytkownika mogą być zupełnie inne niż spojrzenie osoby technicznej, która ma bardzo dużą wiedzę o użytkowaniu Internetu i aplikacji.

Projektantom, którzy chcą tworzyć funkcjonalne aplikacje internetowe i intranetowe polecam artykuł Jakoba Nielsena Top-10 Application-Design Mistakes. W artykule tym ekspert w dziedzinie użyteczności opisuje 10 najczęstszych błędów popełnianych przy tworzeniu aplikacji:
  • niestandardowa elementy nawigacji GUI
  • niespójność
  • brak intuicyjności
  • brak wykorzystywania informacji zwrotnych od użytkowników
  • mało mówiące i niewłaściwe komunikaty błędów
  • konieczność podawania tej samej informacji przez użytkowników więcej niż tylko jeden raz
  • brak wartości domyślnych
  • brak wprowadzenia użytkownika w przeznaczenie i zastosowanie aplikacji
  • brak podawania informacji o wykorzystaniu danych podanych przez użytkownika
  • brak ujęcia problemów z punktu widzenia użytkowników
Ważną kwestią, o której należy pamiętać przy projektowaniu użytecznych aplikacji, jest obserwacja zachowań docelowych użytkowników. Czym innym jest pytanie użytkownika czego potrzebuje, czym innym jest wyciąganie wniosków o jego potrzebach na podstawie obserwacji jego codziennej pracy.

Don't just implement feature requests from "user representatives" or "business analysts." The most common way to get usability wrong is to listen to what users say rather than actually watching what they do. Requirement specifications are always wrong. You must prototype the requirements quickly and show users something concrete to find out what they really need.